środa, 18 marca 2015

"Joka ziewała jak biegała"

Pewnie już przynudzam o tym tętnie, ale gdy na maniackiej serce chciało mi wyskoczyć uszami, stwierdziłam, że coś robię nie tak. I może lepiej zawczasu zadbać, żeby zostało tam gdzie jest.
Trener z Fabryki chyba się obalił na łopatki, jak zobaczył mój dotychczasowy puls.
Plan na dziś to spokojne rozbieganie, 8 km, tętno do 140 uderzeń na minutę. Mam biec w takim tempie, żebym mogła prowadzić luźną rozmowę, w moim wypadku z Joką.


Pogadałyśmy sobie od serca, biedna, aż ziewała z nudów taka była prędkość. Za to cel osiągnięty:)

 Zajęło mi to 1:01:05