Cały czas buduję wytrzymałość, czyli biegam spokojnie, do 140 uderzeń serca na minutę. Dzisiaj małe szaleństwo- w połowie dystansu mam wykonać rozciąganie, dzięki czemu trochę uspokoję tętno i przygotuję mięśnie na dalszy wysiłek.
Trochę mi zeszło na te 9 km, ale ścigać się będę na zawodach i ma być lepiej niż na maniackiej:)